piątek, 10 kwietnia 2015

Wycieczka do Japonii cz. III [ stroje: Ninja i Gejsza]

W czasie naszej wymyślonej podróży nie obyło się bez przebieranek. Ponieważ nie było możliwości wyjść z domu i coś ewentualnie dokupić, trzeba było improwizować z tego co znalazłam. Nieskromnie stwierdzam, ze wyszło nieźle.

NINJA
Nigdy nie sądziłam, że zrobienie takiego stroju jest tak... banalne. Choć z drugiej strony, po doświadczeniach z kostiumem ducha i moich wcześniejszych założeniach, może to i lepiej. Całość zajęła może z 5 minut [ w tym poszukiwanie niezbędnych elementów stroju].

POTRZEBUJESZ:
  • czarne lajkry lub rajstopy [ wiele razy już pisałam, że posiadanie takiego elementu garderoby ułatwia życie] - ok 12 zł
  • jedna stara czarna pończocha
  • czarny golf lub bluzka z długim rękawem [ często można dostać w dwupaku z Lidla. Nie ma wtedy żadnych aplikacji, które w przypadku tworzenia przebrań utrudniają życie] - ok 12 zł
  • kawałek czarnego materiału albo tak jak ja to zrobiłam: czarna bandamka - "reklamówka" z pobytu na "Piratach z Karaibów" oraz czarna czapko-chustka kupiona w wakacje [ wygląda to jak zawiązana na głowie chustka na styl motocyklistów, ale w rzeczywistości jest to tak uszyta czapka]- ok 8 zł
  • papierowa rolka [ ja miałam szczęście i nie zdążyłam wyrzucić takiej po dywaniku, ale można skleić kilka razem]
JAK ZROBIĆ: 
Wielkiej filozofii w tym nie ma. Zakładamy golf, lajkry. Na głowę chustka. Drugą zasłaniamy twarz. W pasie przewiązujemy pończochą. W rękę dajemy tekturową rurę i ... Gotowe.

GEJSZA
Uczciwie przyznaję, że tu było gorzej. Skoro jednak parasol już był...

POTRZEBUJESZ:
  • białe skarpetki/rajstopy
  • koszulka lub bluzka z długimi białymi rękawami [ reszty i tak nie będzie widać]
  • bawełniany lub jedwabny szalik [ najlepiej w jakiś wzór]
  • stara zasłona lub poszwa w innym kolorze niż szalik [ ja kupiłam kiedyś w secondhandzie zasłonę - czysty poliester. Nigdy jej nie powiesiłam, bo okazała się za wąska. Była na wagę i kosztowała całe 0,8 gr ;D]
  • igła i nici [ w kolorze zasłony] lub jak ktoś nie lubi szyć - zszywacz i zszywki
  • parasolka, którą jak zrobić znajdziecie tu
  • mała poduszka/kawałek gąbki itp. wielkości zeszytu do zrobienia tej "poduszki" z tyłu na wysokości pasa
  • grzebień
  • wsuwki do włosów
  • 2-3 tekturowe rolki po papierze toaletowym
  • kilka spinek ze zwisającymi koralikami [ do kupienia w Pepco] lub jakieś błyszczące klipsy/kolczyki, sztuczne kwiaty... generalnie wszystko co da się wpiąć we włosy by przypominały misterną fryzurę Gejszy
  • czerwona pomadka [ biorąc pod uwagę radość mojego dziecięcia z umalowanych ust - najistotniejszy element stroju ]
JAK ZROBIĆ:
  1. Zasłonkę/poszwę tniemy na dwa prostokąty o wymiarach: wysokość dziecka od ramienia do podłogi razy dwa x długość od przegubu dłoni do szyi mierzone przy wyciągniętej w bok ręce.
  2. Obie części spinamy/zszywamy do połowy wzdłuż jednego z dłuższych boków.
  3. Zakładamy dziecku rajstopy i bluzkę.
  4. Dziecko staje przed nami, ręce wyciągnięte w bok. Powinno przypominać literkę "T". Nakładamy zszyty materiał [ szew powinien być na plecach] przerzucając, przez wyciągnięte ręce.
  5. Materiał z przodu zakładamy jeden na drugi - tak jak się zakłada poły szlafroka przed związaniem.
  6. Szalem przewiązujemy dziecko w pasie. Wiążemy na supeł, pozostawiając resztę szala swobodnie zwisającą. [ Nie trzeba zszywać boków materiału, gdyż jest tak szeroki, ze po związaniu utworzą się nie tylko rękawy, ale i materiał będzie częściowo zachodził na ten z tyłu.]
  7. Poduszeczkę przykładamy do pleców - zasłaniając węzeł i owijamy ją resztką szala, tak by wydawało się że "poduszka" utworzona jest z tego samego materiału do pas.
  8. Czeszemy w charakterystyczną fryzurę gejszy [ ja żeby uzyskać takie wałki, a nie tapirować włosów i zużywać ton lakieru owinęłam włosami córki papierowe rolki i podpięłam wsuwkami].
  9. Malujemy usta na czerwono, podajemy parasol.
UWAGI DODATKOWE:
  • Najgorsze jest czesanie. Zajęło mi to tyle samo czasu co stworzenie stroju. Szybciej byłoby pewnie z lakierem i tapirowaniem.
  • Jeśli ktoś dysponuje takim szlafrokiem, to właściwie 90% pracy ma z głowy. Wystarczy szal jako pas.
Na koniec trudna sztuka jedzenia pałeczkami i ceremonia parzenia herbaty.

1 komentarz:

  1. Wspaniała inspiracja! Dzięki za podzielenie się pomysłem:) Zdjęciami, opisem- niezwykle mi to ułatwi życie w wykombinowaniu stroju na jutro;) A jeden taki młody ninja siedzi tylko i zaciera ręce;)

    OdpowiedzUsuń