czwartek, 30 października 2014

Mała czarownica [ kostium na Halloween]


Pomysł na strój małej czarownicy zaczął się od rajstop. Patrząc na te biało-czerwone paski doszłam do wniosku, że nie wykorzystanie ich było by zwykłym marnotrawstwem. Potem pojawiła się kwestia kapelusza. Co prawda mamy duży kapelusz czarownicy kupiony kiedyś na wyprzedaży, ale w praktyce i na dłuższą metę się nie sprawdza - jest w nim za gorąco. Pomyślałam wówczas, a może by tak wersję mini? Dzisiejsze sklepy oferują takie mini nakrycia, ale są one koszmarnie drogie. Po co więc przepłacać?

POTRZEBUJESZ:
  • arkusz czarnego filcu 1x1m [ kupiłam w biedronce całą paczkę w różnych kolorach za niecałe 6 zł]. Sprawdzi się też w tym przypadku czarny brystol
  • stara firanka najlepiej taka typu gaza, zafarbowana na czarno 
  • gumka o długości odpowiadającej obwodowi pasa dziecka
  • igła i czarna nitka
  • klej magik
  • nożyczki
  • kartka papieru i ołówek
  • dwie spinki typu wsuwki lub wąska czarna opaska
  • 3 rolki po papierze toaletowym
  • przeźroczysta taśma klejąca [ im szersza tym lepiej]
  • rajstopy w paski [ najlepiej biało czerwone lub biało zielone]
  • czarny golf lub strój gimnastyczny 
  • czarna/brązowa farbka plakatowa i pędzelek
  • brązowa bibuła [ lub szmatki pocięte na paski]
KAPELUSZ:
MAŁY
  1. Z filcu wycinamy koło o średnicy ok 10 cm, ćwiartkę koła o promieniu 10 cm oraz dwa paski 2 cm x1 cm
  2. Ćwiartkę koła zszywamy tak, by otrzymać stożek.
  3. Podstawę stożka przyszywamy do filcowego koła, starając się by było to równo od brzegów koła.
  4. Od spodu takiego kapelusza przyszywamy dwa paski filcu - jedynie na końcach - tak, by można było przez nie przewlec opaskę.
DUŻY
  1.  Z czarnego filcu wycinamy koło o średnicy 34 cm. W jego środku wycinamy koło o średnicy 18 cm. Ponadto wycinamy dwa trójkąty o wymiarach: 35 x 40x40.
  2. Trójkąty zszywamy wzdłuż dłuższych boków. Tak uzyskany stożek wszywamy w rondo kapelusza
SPÓDNICA:
  1. Firankę przecinamy na pół [ wzdłuż]. Często firanki są wykończone po bokach w taki sposób, że jeśli utnie się oba końce jest niewielki tunel na wprowadzenie gumki. Jeśli nie - przez całą długość robimy zakładkę [ wystarczy zszyć na okrętkę lub fastrygą] na tyle szeroką by można było wprowadzić tam gumkę. 
  2. Zszywamy ze sobą dwa węższe końce naszej firanki. W tunel wprowadzamy gumkę. Gumkę zszywamy.
  3. Dół tak uzyskanej spódniczki wycinamy w "zęby". Nie musimy się martwić, jeśli nie są równe, to tylko nada charakteru naszemu kostiumowi.
Taką spódniczkę można wykorzystać także do stroju zombie

MIOTŁA:
  1.  Trzy rolki sklejamy ze sobą - wsuwamy jedną w drugą na głębokość ok. 1,5 cm
  2. Tak uzyskany trzon malujemy na czarno/brązowo - także wewnątrz rolek
  3. Z bibuły lub kawałków szmatek pociętych na paski robimy dół miotły
  4. Wklejamy dół miotły w środek trzonu
  5. Jeśli mamy obawy, że klej "puści", okręćmy cały trzon taśma klejącą, pamiętając by najpierw sprawdzić czy farba dobrze wyschła.
Żeby było wygodniej, można z jednego końca trzonka zrobić dziurkaczem otwór, przewlec przez niego gumkę lub tasiemkę i utworzyć uchwyt, który dziecko może założyć na przegub, kiedy w tańcu potrzebne są dwie ręce. 

Kości [ menu na Hallween]


SKŁADNIKI:
  • 3 białka z dużych jajek
  • 2/3 szklanki cukru [ szklanka o poj. 250 ml]
  • 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 płaska łyżeczka cukru wanilinowego
  • szczypta soli
PRZYRZĄDY:
  • miska
  • blacha do pieczenia
  • papier do pieczenia 
  • mikser lub trzepaczka
  • łyżka
  • nożyczki
  • foliowy woreczek śniadaniowy
  • nożyczki
 JAK ZROBIĆ:
  • Wszystkie składniki prócz proszku miksujemy/ubijamy tak, by otrzymać dość sztywną masę. [ białka w temp. pokojowej szybciej się ubiją].
  • Dodajemy proszek do pieczenia i ubijamy jeszcze 2-3 min.
  • Blachy wykładamy papierem do pieczenia, a piekarnik wstawiamy do nagrzania - temp. 150 stopni Celsjusza.
  • W woreczku śniadaniowym odcinamy jeden z dolnych rogów, tak by powstał niewielki otwór i napełniamy go masą. [ Jeśli nie mamy nikogo do pomocy warto woreczek włożyć do większego słoika i wywinąć brzegi worka tak jak przy workach na śmieci. łatwiej jest włożyć masę, która jest dość lepka i szybko skleja woreczek]
  • Na blaszkę wyciskamy naszą masę, nadając jej kształt kości. Pomiędzy kośćmi pozostawiamy odstępy, bo trochę urosną. pieczemy w temp. 150 stopni ok. 45 min, a następnie wyłączamy piekarnik i pozostawiamy ciastka do wyschnięcia jeszcze godzinę.
JAK NADAĆ KSZTAŁT KOŚCI:
Najprostsza metoda to narysowanie dwóch niedużych ósemek z 2-3 cm przerwą pomiędzy nimi, a następnie dorysowanie kreski łączącej je, dokładnie w połowie każdej ósemki.

niedziela, 26 października 2014

Karmelowa pajęczyna [ menu na Halloween]

 To bardzo szybki i bardzo efektowny przepis [ razem z lepieniem pająka to praca na około 20 min.]. Taka domowa wersja cukierków gdy zapukają 31 października do drzwi z hasłem "cukierek albo psikus".

SKŁADNIKI:
  • 1/2 szklanki cukru
  • 1 łyżka oliwy
  • czekolina do zrobienia pająków lub gotowe pająki żelki
PRZYRZĄDY:
  • rondelek o grubym dnie
  • łyżka do mieszania
  • papier do pieczenia zwany pergaminem
JAK ZROBIĆ:
  1. Do rondelka wlewamy oliwę i stawiamy na niewielkim ogniu
  2. Wsypujemy cukier i cały czas mieszamy, by się nie przypalił.
  3. Gdy cukier całkowicie się rozpuści, łyżką nabieramy karmelu i na rozłożonym pergaminie malujemy fantazyjne pajęczyny [ o średnicy max. 10 cm]
  4. Kiedy karmel stygnie lepimy z ciastoliny pająki i przykładamy do pajęczyn - przykleją się.
  5. Całość wstawiamy na około kwadrans do lodówki.

Czekolina czyli czekoladowa domowa plastelina

Czekolina tuż przed lepieniem
 Dawno, dawno temu, kiedy wierzyłam jeszcze, że w Polsce istnieją zawodowe nianie byłam uczestnikiem takiej oto sceny:
"Wchodzę do domu i widzę jak moje 1,5 roczne dziecko lepi z modeliny. Część tego co trzyma w rączce doczepia do wielkiej kuli leżącej na stole, a część zajada, bardziej chyba z obowiązku niż dla przyjemności bo krzywiło się przy tym niemiłosiernie.
- Niech mu pani wyjmie z buzi, bo ugryzło - rzucam szybko, przejęta niemiłosiernie, bo już oczyma wyobraźni widzę ten wieczorno-nocny rajd do szpitala ze skrętem kiszek, a w najlepszym przypadku lekkim zatruciem.
- Co się pani przejmuje, zje trochę i da sobie spokój bo to strasznie wstrętne w smaku - mówi moja niania nie odrywając wzroku od wyświetlacza telefonu"
Młody nie zachorował [ pewnie za mało zjadł], ale ja kilka nocy miałam z głowy zamartwiając się czy nic mu nie będzie.
W przypadku tej "plasteliny" co najwyżej zatwardzenie, ale to trzeba by było jej naprawdę sporo zjeść ;)

POTRZEBUJESZ:
  • 2 tabliczki białej taniej czekolady [ ja wzięłam taką z Lidla za 1,99]
  • 1 łyżkę miodu [ najjaśniejszego jaki mamy]
  • barwniki do ciasta - takie kupowane w tubkach [ można bawić się w farbowanie czekolady sokami, ale nie ma takiego efektu i jest żmudne]
  • opcjonalnie 1 łyżkę mleka 3,2%
A PONADTO:
  • mały rondelek o grubym dnie
  • łyżkę
  • kilka niedużych pojemników do schłodzenia każdego koloru czekolady osobno 
  • opcjonalnie foremki, wykrawacze itp.
 JAK ZROBIĆ:
  1. Rondelek ustawiamy na niewielkim ogniu i wkładamy miód.
  2. Czekoladę łamiemy na mniejsze kawałki i wrzucamy do podgrzanego miodu
  3. Całość mieszamy aż do całkowitego rozpuszczenia się czekolady.
  4. Jeśli jest zbyt gęsta - ciężko się miesza - dodajemy mleko.
  5. Gotową masę przekładamy do pojemniczków. Do każdego dodajemy kilka kropel barwnika [ ilość barwnika zależy od tego jak intensywny kolor chcemy uzyskać] i mieszamy.
  6. Pojemniki wkładamy do lodówki na min. 30 min.
  7. Lepimy. Gotowe figurki wstawiamy do lodówki na kwadrans by stężały.
UWAGA:
Taka "plastelina", podobnie jak zwykła czekolada, pod wpływem ciepła robi się coraz bardziej miękka. Jeśli nie da się z niej już lepić wystarczy ją włożyć na kilka minut do lodówki.

poniedziałek, 20 października 2014

Szczęki Draculi [ słodkie menu na Halloween]


SKŁADNIKI:
  • 100 g masła[ zimnego]
  • 1 jajko
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 100 g cukru [ ja użyłam 50 g brązowego i 50 g białego]
  • 250 g mąki pszennej
  • cukier wanilinowy
  • ok 1/2 szklanki całych migdałów - sparzonych i obranych ze skórki 
  • 1/2 tubki barwnika do ciasta - czerwonego[ jeśli nie mamy to można ugotować małego buraka, zetrzeć na tarce na najdrobniejszych oczkach i dodać do ciasta]
PRZYRZĄDY:
  • miska
  • blacha do pieczenia
  • papier do pieczenia
  • folia aluminiowa
 JAK ZROBIĆ:
  1. Wszystkie składniki - prócz migdałów- wkładamy do miski i zagniatamy ciasto
  2. Z ciasta formujemy wałeczki o długości ok 10 cm i grubości ludzkiego palca [ wałeczki nie muszą być idealnie równe]
  3. Z wałeczków formujemy półksiężyce i układamy na blaszce do pieczenia wyłożonej papierem do pieczenia [ na standardowej blaszce mieści się ok 9 szczęk]
  4. Na środku każdego półksiężyca wbijamy dwa migdały, tak by czubek był wbity w ciasto. Następnie po każdej stronie wbijamy migdał tak, by czubek był u góry - słynne kły- a dalej, znów z każdej strony po jednym migdale wbitym czubkiem w ciasto.
  5. Folię aluminiową tniemy na paski o szerokości ok 6 cm i składamy, tak by uzyskać paski o szer. 1-2 cm. Paski składamy w półksiężyce, tak, by otaczały nasze szczęki z ciasta, tworząc swoiste rusztowanie- formę. Dzięki temu, podczas pieczenia, ciasto nie rozleje się na płaskie placki i pozostanie w kształcie szczęki.
  6. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temp. 200 stopni i pieczemy ok 10 min.

Palce umarlaka na słodko i na słono [ menu na halloween]

SKŁADNIKI NA SŁODKO:
  • 225 g masła[ zimnego]
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczkę proszku do pieczenia
  • 170 g cukru pudru
  • 0,5 kg mąki pszennej + trochę do podsypania przy wałkowaniu
  • cukier wanilinowy
  • 4 krople zapachu waniliowego
  • 4 krople zapachu migdałowego
  • ok 0,5 szklanki całych migdałów - sparzonych i obranych ze skórki
PRZYRZĄDY:
  • miska
  • blacha do pieczenia
  • papier do pieczenia
  • mały nóż
 JAK ZROBIĆ:
  1. Wszystkie składniki - prócz migdałów- wkładamy do miski i zagniatamy ciasto
  2. Z ciasta formujemy wałeczki o długości ok 8 cm i grubości połowy ludzkiego palca [ wałeczki nie muszą być idealnie równe]
  3. Na obu brzegach i po środku wałeczka robimy tępą stroną noża po trzy wgniecenia - imitujące marszczenie skóry
  4. Na jednym końcu wałeczka wciskamy obrany migdał - paznokieć
  5. Palce układamy na blaszce wyłożonej papierem, zachowując kilkucentymetrowe odstępy, bo ciastka urosną
  6. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temp. 200 stopni i pieczemy ok 10 min.


SKŁADNIKI NA SŁONO:
  • 225 g masła[ zimnego]
  • 1 łyżka stołowa octu spirytusowego 10%
  • ok 0,5 szklanki wody
  • 0,5 kg mąki pszennej + trochę do podsypania przy wałkowaniu
  • 20 g żółtego twardego sera, startego na drobnych oczkach tarki [ ja używam gran padano]
  • szczypta soli
  • 0,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • ok, 0,5 szklanki całych migdałów najlepiej solonych
PRZYRZĄDY:
  • miska
  • blacha
  •  papier do pieczenia
  • mały nóż
JAK ZROBIĆ:
  1.  Wszystkie składniki prócz migdałów i wody wkładamy do miski i zagniatamy.
  2. Do wyrabianego ciasta dodajemy po trochu wodę i wyrabiamy - mamy uzyskać konsystencję kruchego ciasta.
  3. Z ciasta lepimy kule i wstawiamy do lodówki na 30 min.
  4. Z ciasta formujemy wałeczki o długości ok 8 cm i grubości połowy ludzkiego palca [ wałeczki nie muszą być idealnie równe]
  5. Na obu brzegach i po środku wałeczka robimy tępą stroną noża po trzy wgniecenia - imitujące marszczenie skóry
  6. Na jednym końcu wałeczka wciskamy obrany migdał - paznokieć
  7. Palce układamy na blaszce wyłożonej papierem, zachowując kilkucentymetrowe odstępy, bo ciastka urosną
  8. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temp. 200 stopni i pieczemy ok 10 min.

Z okazji dnia programisty i testera - ciasteczka do złożenia kodu


Ciężko jest wymyślić coś, co było by od razu kojarzone z programistą. Oczywiście w grę wchodzi komputer, ale ja chciałam by było to bardziej osobiste z jednej strony a z drugiej, mniejsze objętościowo, bo programistów tudzież testerów znam wielu i ciężko by było dla każdego upiec komputer.
Inspiracją stała się książka Deavera "Błękitna pustka" ze swoją numeracją rozdziałów zapisaną systemem zero jedynkowym.

SKŁADNIKI:
  • 225 g masła[ zimnego]
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczkę proszku do pieczenia
  • 170 g cukru pudru
  • 0,5 kg mąki pszennej + trochę do podsypania przy wałkowaniu
  • cukier wanilinowy
  • 4 krople zapachu waniliowego
  • 4 krople zapachu migdałowego
PRZYRZĄDY:
  • dużą miskę
  • blachę do pieczenia
  • papier do pieczenia
  • wałek
  • foremki w kształcie 1 i 0
  • opcjonalnie mikser z hakami

JAK ZROBIĆ:
  1. Wszystkie składniki wrzucamy do miski i wyrabiamy ciasto [ ręcznie lub jak kto woli mikserem]
  2. Ciasto rozwałkowujemy na grubość ok 0,5 cm i wykrawamy 1 i 0
  3. Blachę do pieczenia wykładamy papierem i układamy ciastka
  4. Wstawiamy na ok 10 min. do nagrzanego do temp. 200 stopni piekarnika
  5. Upieczone na jasnozłoty kolor ciastka wykładamy na kratkę do ostygnięcia.

piątek, 17 października 2014

Księżniczka Jasmina [ kostium na bal]


Nie znam dziewczynki, która nie chce się przebrać za księżniczkę. Większość kostiumów dostępna w sklepie, jest beznadziejna. Dlatego wymyśliłam kostium Jasminy. Ma kilka zalet:
  • jest tani
  • wymaga niewielkiego nakładu pracy
  • daje całkiem fajny efekt
 POTRZEBUJESZ:
  • igłę i nici [ jak ktoś woli może użyć kleju do tkanin, ale wtedy cena kostiumu wzrasta]
  • nożyczki
  • stare leginsy o długości 3/4, najlepiej niebieskie  [ ja użyłam takich z pepco - najlepiej wybrać o dwa numery mniejsze niż obecnie nosi dziecko]
  • materiałowa opaska 
  • jeden duży sztuczny kamień - niebieski [ ja użyłam kawałka bransoletki, która była dołączona do dziecięcej gazetki]
  • klej typu kropelka
  • 1/2 starej firanki, najlepiej takiej jak gaza
  • spodnie w aktualnym rozmiarze dziecka
  • gumka, o szerokości 2 cm [ użyjemy jej w pasie i w nogawkach] 
UWAGI:
 Ja leginsy, firankę i opaskę miałam w kolorze niebieskim, ale można użyć innych, a na koniec zafarbować materiał. Kawałek bransoletki do opaski przyszyłam, bo zrobiłam w nim dwie małe dziurki rozgrzanym śrubokrętem. Leginsy miałam brokatowe, bo dają lepszy efekt.


SPODNIE:
  1. Ze starej firanki wycinamy dwa prostokąty o wymiarach: 2x szerokość spodni dziecka + 10 cm; długość - długość spodni dziecka + ok 10 cm [ w wymiary wliczone są cm na szwy]. Nie trzeba się martwić tym, że spodnie mają specjalny krój. Przy szarawarach sprawdzają się prostokąty.
  2. Prostokąty zszywamy, tak by utworzyły nogawki. Zaznaczamy na nich - przymierzając do spodni dziecka- gdzie zaczyna się krok. Na tej wysokości połączymy dwa prostokąty, zszywając je i uzyskując w ten sposób spodnie.
  3. Na dole w każdej nogawce podwijamy materiał tak, by utworzyć tunel do wprowadzenia gumki i przeszywamy/sklejamy.
  4. W pasie podobnie jak w nogawkach zawijamy materiał i przeszywamy/sklejamy tworząc tunel. Wprowadzamy gumkę.
BLUZECZKA:
  1. Ostrożnie nacinamy nici od szwu w kroku legginsów. Rozpruwamy je na takiej długości, by mieściła się głowa dziecka.
  2. Przeszywamy miejsca gdzie kończy się rozprucie, by nie pruło się dalej.
OPASKA:
  1.  Na środku opaski przyklejamy/przyszywamy kamień.
Taki kostium można poszerzyć o:
  • perukę
  • kolczyki
  • naszyjnik
  • buty 
 ale to już niekoniecznie.


wtorek, 14 października 2014

Wybuchowe ciasteczka wulkanowe

Powstały całkiem przypadkiem. Chcieliśmy zrobić rurki, ale ciasto nam oklapło w piekarniku i nawet przy dużej dozie wyrozumiałości nie dało się tego co się upiekło nazwać rurkami. Wyglądały te ciastka jak zmęczony życiem donat. A później Wszedł mój mąż i stwierdził... o wulkan. I tak powstały wulkany.

SKŁADNIKI:
CIASTO: 
  • 10 g drożdży
  • 1,5 łyżki cukru
  • 1 opakowanie cukru wanilinowego
  • 2 jajka
  • 1 żółtko
  • 50 ml mleka
  • 150 g miękkiego masła
  • 275 g mąki pszennej
  • niewielka ilość masła do wysmarowania foremek
KREM:
  • 250 g ricotty
  • 2 łyżeczki żelatyny
  • ok 100 ml wrzątku
  • 5 łyżek soku malinowego [ jeśli mamy barwnik do ciasta - czerwony dodajmy zamiast soku]
  • 1 czubata łyżka cukru pudru
  • opcjonalnie - sos truskawkowy [ taki jak się kupuje w sklepie]
PRZYRZĄDY:
  • tutki do pieczenia rurek lub silikonowe foremki do pieczenia babeczek takiego typu,  wyciągnięte tak, by powstała forma "komina" nie babeczki
  • łyżeczka do herbaty
  • miska [ duża] - na ciasto
  • miseczka o poj. ok 0,5 l - na krem
JAK ZROBIĆ:
  1. Drożdże ucieramy z cukrem i cukrem wanilinowym, dodajemy ciepłe mleko. 
  2. Do dużej miski przesiewamy mąkę, w mące robimy zagłębienie, do którego wlewamy rozdrobnione drożdże z cukrem i mlekiem. 
  3. Robimy rozczyn, następnie odstawiamy do wyrośnięcia.
  4. Gdy rozczyn wyrośnie, zarabiamy ciasto, stopniowo dodając jajka, żółtko oraz miękkie masło.
  5. Ciasto odstawiamy do wyrośnięcia (musi podwoić swoją objętość).
  6. Wyrośnięte ciasto ponownie zagniatamy.
  7. Foremki smarujemy masłem, oblepiamy ciastem i wstawiamy do lodówki mniej więcej na 90 minut.
  8. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180°C przez 12-15 minut.
  9. Upieczone odstawiamy na kratkę do wystygnięcia.
  10. Żelatynę zalewamy wrzątkiem i zostawiamy do napęcznienia.
  11. Resztę składników na krem łączymy starannie mieszając. [ poza sosem truskawkowym]
  12. Dodajemy żelatynę i ponownie mieszamy.
  13. Zostawiamy na około 15 min. sprawdzając co trochę. Kiedy zacznie już lekko tężeć, nakładamy do otworów w ostudzonych ciastkach, tak by wyglądał jak wylewająca się lawa.
  14. Dodatkowo polewamy sosem truskawkowym [ jeśli użyliśmy barwnika zamiast soku nie trzeba polewać sosem]
  15. Wstawiamy do lodówki na co najmniej godzinę by krem stężał.

czwartek, 9 października 2014

Szybka myszka i ekspresowy kotek [ kostiumy na bal]



POTRZEBUJESZ:
  • arkusz beżowego/brązowego filcu 30x20 cm [ kupiłam w biedronce całą paczkę w różnych kolorach za niecałe 6 zł]. Sprawdzi się też w tym przypadku bezowy/brązowy brystol lub kawałek bawełnianego/ lnianego materiału
  • 10x30 cm czarnego filcu lub brystolu, ewentualnie kawałek bawełnianego/ lnianego materiału
  • 10x20 cm różowego  filcu lub brystolu, ewentualnie kawałek bawełnianego/ lnianego materiału
  • 20x20 cm żółtego filcu lub brystolu, ewentualnie kawałek bawełnianego/ lnianego materiału
  • 40x5 cm rzepa do ubrań [ tylko ta część z haczykami]
  • igła i czarna/bezowa/brązowa/żółta/różowa nitka [ podobny odcień czerwieni do tego jaki mamy na filcu/ innym materiale] 
  • klej magik
  • nożyczki
  • kartka papieru i ołówek
  • dwie spinki typu wsuwki lub wąska czarna opaska
  • 4 płatków kosmetycznych lub nieco waty do wypchania uszu
  • ok 6 cm silikonowej taśmy [ takiej jak w ramiączkach]
  • stara pończocha i wata do jej wypchania, jeśli chcemy by kot miał "puszysty" ogon
  • czarne top/koszula i lajkry/rajstopy - kot; szara koszulka/top i lajkry/rajstopy - myszka


MYSZKA

USZY:
  1.  Na arkuszu papieru rysujemy koła o promieniach: 10 i 5 cm - to będzie nasz szablon do przeniesienia na materiał.
  2. Wycinamy po 2 takie koła [ duże z beżowego, małe z różowego filcu].
  3. Na każde duże koło naszywamy małe różowe
  4. Duże koło obszywamy wokół za pomocą szwu "na okrętkę" lekko ściągając - dzięki temu będą sztywniejsze
  5. Z jednej strony każdego dużego koła zawijamy materiał, tak by powstał "tunel" o długości 4 cm i zszywamy.
  6. Uszy naciągamy na opaskę lub przypinamy spinkami

OGONEK
  1. Z beżowego materiału wycinamy pasek 2x 20 cm
  2. Beżowy materiał składamy na pół wzdłuż dłuższego boku i zszywamy. 
  3. Na jednym końcu doszywamy rzep - część z haczykami - 1x1 cm
Jeśli przy szyciu, będziemy mocno ściągać, to filcowy ogon lekko się zawinie, tak jak to jest w przypadku mojego.

BRZUSZEK:
  1. Z pozostałego beżowego materiału wycinamy owal/koło - łatkę na brzuszek, która w ostateczności może zasłonić jakiś wzorek na bluzce.
  2. Obszywamy wokół, ściągając dość mocno.
  3. Rzep - część z haczykami- tniemy na 4/5 dłuższych pasków i naszywamy z jednej strony brzuszka.
ŻÓŁTY SEREK:
  1. Z żółtego filcu wycinamy dwa jednakowe trójkąty [ powinny być wielkością dostosowane do raczki dziecka] oraz pasek o szerokości 2 cm i długości pozwalającej obszyć trójkąt z każdego boku
  2. Pasek materiału przyszywamy wzdłuż wszystkich boków trójkąta, a następnie z jego drugiej strony doszywamy drugi trójkąt. Uzyskamy w ten sposób trójwymiarowy kawałek sera.
  3. Ze ścinek bezowego filcu wycinamy "dziury" sera, nie muszą być idealne, tniemy tak jak materiał na to pozwoli. "Dziury" naszywamy na ser.
  4. Od spodniej strony sera doszywamy kawałek silikonowego ramiączka, tworząc tym samym swoista bransoletkę.

KOT

USZY:
  1.  Na arkuszu papieru rysujemy trójkąt o bokach: 9x9x7 cm i wycinamy, oraz trójkąt o bokach 4x4x3 cm - to będzie nasz szablon do przeniesienia na materiał.
  2. Wycinamy 4 trójkąty - duże [ czarne] i 2 małe [ różowe].
  3. Duże trójkąty, po dwa, zszywamy wzdłuż dłuższych boków, po czym przewracamy na prawą stronę. 
  4. Każdy róg wypychamy dwoma płatkami kosmetycznymi - zwiniętymi w ruloniki.
  5. Zszywamy ostatni bok trójkąta [ idealnie sprawdza się szef " na okrętkę"].
  6. Na każde ucho naszywamy po jednym różowym trójkącie - wnętrze kociego ucha.
  7. Z czarnego materiału wycinamy dwa paski o wymiarach 0,5x 2,5 cm.
  8. Do każdego ucha przyszywamy po jednym pasku [ przyszywamy tylko w rogach od strony najkrótszego boku] - tak, żeby powstało coś na kształt pętelki. Dzięki temu będziemy mogli przyczepić uszy spinkami lub naciągnąć je na opaskę.

OGON:
  1. Z pozostałości czarnego materiału wycinamy ogon o szerokości 2 cm, przy czym z jednego końca strony powinien się zwężać, z drugiej rozszerzać do szerokości 3 cm. 
  2. Do rozszerzonego końca z jednej strony naszywamy kawałek rzepa - część z haczykami o wymiarach 3x1 cm
lub
  1. Pończochę wypychamy watą i zszywamy, by nie wypadła.
  2. Doszywamy rzep [ musi być co najmniej dwa razy większy niż w przypadku "chudego" ogona z filcu, bo nie utrzyma ogona].
Jeśli chcemy to zamiast rzepa można doszyć ramiączko silikonowe, tak by utworzyło pętlę, do której dziecko będzie wchodzić. Rozciąga się i jest prawie niewidoczne, więc lepiej się sprawdza niż gumka.

wtorek, 7 października 2014

Diabełek [ kostium halloweenowy]


Już jakiś czas temu przybyła do nas moda zza oceanu na zabawy halloweenowe, a ponieważ październik dość szybko mija, warto wcześniej przygotować coś niecoś.
Kostium diabełka [ podobnie jak wszystkie inne propozycje na Halloween] robi się dość szybko, to po pierwsze, a po drugie, nawet najmniej zaawansowana w robótkach domowych mama powinna dać sobie radę.
I jeszcze jedno - większość kostiumów z wypożyczalni lub sklepu często nie uwzględnia:
  • siadania, 
  • tego, że w sali jest gorąco, a przynajmniej dość ciepło
  • załatwiania potrzeb fizjologicznych nie tylko bez pomocy osób trzecich, ale i w wąskiej kabinie
Punktem wyjścia dla prawie wszystkich proponowanych w tym miesiącu kostiumów jest:
  • czarny bawełniany kostium gimnastyczny [ cena ok 20 zł] - ale może to być golf/bluzeczka lub t-shirt bez nadruków. 
  • czarne lajkry lub rajstopy
Warto zainwestować w taką ubraniowa bazę, bo dzięki niej możemy wyczarować wiele strojów.

POTRZEBUJESZ:
  • arkusz czerwonego filcu 30x20 cm [ kupiłam w biedronce całą paczkę w różnych kolorach za niecałe 6 zł]. Sprawdzi się też w tym przypadku czerwony brystol lub kawałek bawełnianego/ lnianego materiału
  • 5x5 cm czarnego filcu lub brystolu, ewentualnie kawałek bawełnianego/ lnianego materiału
  • 4x3 cm rzepa do ubrań [ tylko ta część z haczykami]
  • igła i czerwona nitka [ podobny odcień czerwieni do tego jaki mamy na filcu/ innym materiale] 
  • klej magik
  • nożyczki
  • kartka papieru i ołówek
  • dwie spinki typu wsuwki lub wąska czarna opaska
  • 3 rolki po papierze toaletowym
  • czerwona farbka plakatowa i pędzelek
  • cienki drucik o dł. ok 50 cm [ ja użyłam takiego, jakim przymocowywane są obecnie zabawki do opakowań] - jest potrzebny jeśli skrzydła zrobimy z materiału
  • przeźroczysta taśma klejąca [ im szersza tym lepiej]
  • 4 płatków kosmetycznych lub nieco waty do wypchania rogów
  • karton po pudełku [ im sztywniejszy tym lepiej] 30x20 cm
JAK ZROBIĆ:
[szyłam dodatki z filcu i w tym kontekście będzie opis. Jeśli ktoś woli brystol, nie musi wypychać rogów i tam gdzie trzeba zszyć powinien użyć kleju]


Jako pierwsze wycinamy skrzydła, dopiero później rogi i ogon!

ROGI:
  1.  Na arkuszu papieru rysujemy trójkąt o bokach: 7x7x6 cm i wycinamy - to będzie nasz szablon do przeniesienia na materiał.
  2. Wycinamy 4 takie trójkąty.
  3. Trójkąty, po dwa, zszywamy wzdłuż dłuższych boków, po czym przewracamy na prawą stronę. 
  4. Każdy róg wypychamy dwoma płatkami kosmetycznymi - zwiniętymi w ruloniki.
  5. Zszywamy ostatni bok trójkąta [ idealnie sprawdza się szef " na okrętkę"].
  6. Z materiału wycinamy dwa paski o wymiarach 0,5x 2,5 cm.
  7. Do każdego rogu przyszywamy po jednym pasku [ przyszywamy tylko w rogach od strony najkrótszego boku] - tak żeby powstało coś na kształt pętelki. Dzięki temu będziemy mogli przyczepić rogi spinkami lub naciągnąć je na opaskę.
OGON:
  1. Z czerwonego materiału wycinamy pasek 2x 20 cm, z czarnego strzałkę [ charakterystyczne zakończenie ogona]
  2. Czerwony materiał składamy na pół wzdłuż dłuższego boku i zszywamy. 
  3. Na jednym końcu doszywamy strzałkę, na drugim rzep - część z haczykami - 1x1 cm
Jeśli przy szyciu, będziemy mocno ściągać, to filcowy ogon lekko się zawinie, tak jak to jest w przypadku mojego.

SKRZYDŁA:
  1.  Z czerwonego materiału wycinamy niewielkie skrzydła [ podobne do tych jakie miał Batman na swoim znaku]
  2. Wzdłuż całych skrzydeł - od tej części górnej, bez "ząbków" - do brzegu materiału przyszywamy drucik. Doskonale sprawdza się tu szycie "na okrętkę". Dzięki temu, będzie można uformować dowolnie skrzydła, bowiem drucik doskonale je usztywnia
  3. Na środku skrzydeł, od wewnętrznej strony naszywamy rzep - tylko ta część z haczykami - o wymiarach 3x3 cm.

Takie skrzydła można też wykorzystać przy kostiumie smoka :płomyka" - jak zrobić przy innej okazji.

Innym sposobem na zamocowanie skrzydeł jest wykorzystanie silikonowych ramiączek - doszywamy je jak szelki w plecaku.

WIDŁY:
  1.  Trzy rolki sklejamy ze sobą - wsuwamy jedną w drugą na głębokość ok. 1,5 cm
  2. Tak uzyskany trzon diabelskich wideł malujemy na czerwono - także wewnątrz rolek
  3. Z kartonu wycinamy "górę" wideł, pamiętając o wycięciu trochę dłuższego trzonka, by móc go wkleić w trzon z rolek papieru
  4. Wklejamy górę wideł w środek trzonu.
  5. Malujemy na czerwono
  6. Jeśli mamy obawy, że klej "puści", okręćmy cały trzon taśma klejącą, pamiętając by najpierw sprawdzić czy farba dobrze wyschła.
Takie widły mają kilka zalet. Po pierwsze są dużo mniejsze, a co za tym idzie poręczniejsze dla dziecka, niż kupione w sklepie. Po drugie karton jest na tyle miękki, że nie zrobi się nim krzywdy [ nawet niechcący], podczas gdy w przypadku plastikowych wideł już tej pewności nie ma.
Żeby było wygodniej, można z jednego końca trzonka wideł - tam gdzie nie ma ostrego zakończenia- zrobić dziurkaczem otwór, przewlec przez niego gumkę lub tasiemkę i utworzyć uchwyt, który dziecko może założyć na przegub, kiedy w tańcu potrzebne są dwie ręce.