niedziela, 28 września 2014

Żołędziowo-kasztanowe ludziki czyli zabawy naszej mamy

jeż, baran i ptaszek
Dawniej każde dziecko wiedziało, że gdy zbliża się jesień zbliżają się i zabawy z kasztanami, żołędziami oraz wszelkimi innymi darami natury, jakie udało się zebrać podczas sobotnio- niedzielnych spacerów z rodzicami. Dziś w dobie konsoli coraz rzadziej się tak bawimy, a szkoda, bo tworzenie z kasztanów i żołędzi pobudza wyobraźnię i kształtuje w naszych dzieciach umiejętność abstrakcyjnego myślenia.

POTRZEBUJESZ:
  • pudełko zapałek lub wykałaczek
  • śrubokręt dla taty lub mamy, żeby mieli zrobić czym dziurki
  •  żołędzie, kasztany, szyszki i cokolwiek udało ci się znaleźć w czasie wyprawy

JAK ZROBIĆ[ KILKA WSKAZÓWEK]:
  • kasztany, które są z jednej strony płaskie, wykorzystuj na stopy - łatwiej wtedy ustawić figurke.
  • najbardziej okragłe kasztany przeznaczaj na głowę lub brzuch - najtrudniej je ustawiać, a tak bedą podparte
  • pęknięty kasztan tez może się przydać. My zrobiliśmy z niego głowę naszego ptaszka - wygląda jakby miał otwarty dziób
  • zamiast zapałek można wykorzystać znalezione patyczki
  • jeśli masz pomysł na zwierzaka lub figurkę, najpierw ułóż sobie ją "na płasko" na stole, a dopiero później zrób w odpowiednich miejscach dziurki i składaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz