Ten eksperyment, jest o tyle fajny, że pokazuje/wyjaśnia dwa zjawiska:
- tlen podtrzymuje palenie
- natura nie lubi próżni
- miseczkę/głęboki talerz
- ok szklanki wody
- zapałki
- świeczkę o wys. ok 5-6 cm
- wysoką szklankę lub inny przeźroczysty pojemnik
- Do miseczki wlewamy wodę. W miseczce stawiamy szklankę [ do góry dnem]. kiedy ją stawiamy szklanka powinna być ustawiona pionowo, staramy się jej nie przechylić.
- Sprawdzamy czy tak wstawiając ją do wody udało nam się zatrzymać w szklance powietrze [ lekko ją przechylamy. Bańka powietrza wyskakująca dowody to potwierdzi]
- Odstawiamy szklankę. Na środku miseczki z wodą stawiamy świeczkę [ ja użyłam podgrzewacza, w który wbiłam świeczkę urodzinową].
- Zapalamy świeczkę i całość nakrywamy szklanką trzymana pionowo.
- Początkowo świeczka się pali, ale kiedy zużyje tlen z powietrza gaśnie. To dowód na to ze do spalania potrzebujemy tlenu .
- Po zgaśnięciu świeczki, szklanka zaczyna zasysać wodę, do poziomu jaki jest poza szklanką. [Spalony tlen wytworzył próżnię, a ponieważ woda stara się utrzymać ten sam poziom we wszystkich naczyniach połączonych, wykorzystuje powstałe miejsce do tego, by się przemieścić]
Takich rzeczy ja jeszcze nie miałam okazji robić i w sumie z doświadczeniami jestem na bakier. Dla mnie szklanki służą przede wszystkim do picia i jako wystawa. Zdecydowanie najwyższą jakość szklanek mają w https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/naczynia-do-serwowania-napojow/szklanki i ja chętnie korzystam z ich oferty.
OdpowiedzUsuń