poniedziałek, 2 marca 2015

Hodujemy kiełki na ... kanapki ;) [ zadanie długoterminowe - ok 6-7 dni]

Jakoś tak w okolicy marca moje dzieci odczuwają potrzebę prac ogrodniczych. Kupujemy roślinki cebulowe w doniczkach, obserwujemy wzrost fasoli od ziarenka po wielką tyczkę. Bliżej Wielkanocy wysiewamy rzeżuchę i owies. Tym razem, spróbowaliśmy czegoś nowego.

POTRZEBUJESZ:
  • słoik
  • gazę lub kawałek pieluchy tetrowej [ taki żeby swobodnie zakryć wlot słoika
  • gumkę recepturkę
  • paczkę nasion na kiełki [ tak wygodniej] lub samodzielnie zrobiona mieszankę z nasion: lucerny, rzeżuchy, brokuła
  • trochę wody do przepłukania/podlania nasion - ok 50 ml
  • kartonik, który przykryje słoik [ opcjonalnie]
JAK ZROBIĆ:
  1. Do czystego słoika wsypujemy nasionka.
  2. Wlot słoika przykrywamy gazą, którą mocujemy za pomocą gumki.
  3. Przez gazę wlewamy do słoika wodę. Lekko poruszamy słoikiem, żeby woda obmyła nasionka.
  4. Nad zlewem lub miską odwracamy słoik do góry dnem, tak by nadmiar wody wyleciał. Gaza będzie jak sitko - uniemożliwi wypadniecie nasionkom. Delikatnie stukamy palcami w gazę, by nasionka, które się do niej przykleiły odpadły.
  5. Słoik ustawiamy w chłodnym i ciemnym miejscu [ jak nie mamy ciemnego, możemy nakryć słoik pudełkiem].
  6. Rano i wieczorem podlewamy nasze nasionka, wykonując polecenia z punktu 4.
  7. Po mniej więcej 5 dniach, kiedy nasze nasionka pusciły już długie białe kiełki, przestawiamy słoik w jasne miejsce i jeszcze ok 2 dni podlewamy tak jak w punkcie 4. W tym czasie nasze kiełki zdążą się zazielenić.
  8. Pieczywo smarujemy masłem, posypujemy kiełkami. Jemy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz